Our Kids logo
Our Kids logo

4. Expo Szkół Niepublicznych, 10 lutego 2024 r.     O tegorocznych targach  

Wywiad Our Kids: Poznaj lepiej International Bilingual Kindergartens and Nurseries KIDS&CO.

Rozmówczyni Our Kids: Karina Trafna, Prezes Zarządu KIDS&CO.



International Bilingual Kindergartens and Nurseries KIDS&CO to sieć żłobków i przedszkoli (włącznie z zerówką) z 15-letnią tradycją. Działają one w pięciu lokalizacjach w najbardziej prężnych rejonach biznesowych stolicy, a także w wielu innych miastach.  kontynuuj czytanie...

Thames British School

Na tej stronie:


Rozmówczynią Our Kids jest Karina Trafna, Prezes Zarządu KIDS&CO.

Oto nagranie wideo tej rozmowy, ilustrowane zdjęciami, a poniżej transkrypt tej rozmowy:

Koncepcja sieci KIDS&CO.

Our Kids: Proszę opowiedzieć nam o koncepcji państwa placówek.

Karina Trafna: Jesteśmy ogólnopolskim eduoperatorem. Prowadzimy przedszkola i żłobki przyzakładowe i przybiurowcowe. Po pierwsze, chcemy być blisko rodziców, czyli wybraliśmy sobie między innymi środowisko biznesowe, choć jesteśmy głównie w tzw. „mixusach”, czyli w miejscach, gdzie się i mieszka, i pracuje. Pod względem edukacyjnym, jesteśmy placówkami wielojęzycznymi. Zaczynaliśmy jako placówki dwujęzyczne, czyli anglo-polskojęzyczne. W tej chwili właściwie w każdej naszej placówce jest też język hiszpański, więc śmiało można powiedzieć, że jesteśmy placówkami trójjęzycznymi. Dodatkowo zwracamy uwagę na wiele innych aspektów, m.in. na to, że żywimy dzieci makrobiotycznie, czyli kształtujemy od samego początku właściwe nawyki żywieniowe. Podstawą funkcjonowania naszych placówek jest program rozwoju umiejętności społecznych i inteligencji emocjonalnej, czyli w przeciwieństwie do tego jak cały czas wygląda system edukacyjny w Polsce, zwracamy uwagę nie tylko na umiejętności pamięciowe, wydarzenia, naukę pisania, które są oczywiście bardzo ważne, ale uznaliśmy, że kluczowe jest wsparcie dzieci na tym właśnie najmłodszym etapie, jeśli chodzi o umiejętności, bo każdy z nas potrafi pisać i czytać i to się jakby automatycznie dzieje. Natomiast gros umiejętności i nawyków rozpoczynamy dopiero w dorosłym życiu, idąc do pracy, a przecież można dać to również wcześnie, tak jak czytanie i pisanie.

Lokalizacje placówek

Our Kids: Na jakiej zasadzie wybierają Państwo nowe lokalizacje?

Karina Trafna: Założenie jest takie, że chcemy być w całej Polsce. Mamy dwa rodzaje placówek: tak zwane placówki własne, które rozwijamy tam, gdzie są potrzeby i wspólnie decydujemy, że chcemy tam być, oraz placówki przyzakładowe - i tutaj podążamy za naszymi partnerami, czyli firmami, które chcą zaoferować wsparcie rodzicom. Z placówkami własnymi jesteśmy głównie w dużych miastach: w Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Gdańsku, Wrocławiu, Krakowie i niebawem również, w przyszłym roku, w Katowicach. Planujemy też otwarcie placówki w Gdyni. Rozglądamy się też w troszkę mniejszych miastach, co pewnie w najbliższych latach nastąpi. Natomiast jeśli chodzi o przedszkola przyzakładowe, to jesteśmy w różnych, nawet bardzo egzotycznych miejscach, np. w Suwałkach, w Ostrowii Mazowieckiej - wszędzie tam, gdzie nas potrzebują. Jednak w związku z tym, że nasz background jest bardzo biznesowy i osadzamy się również albo w samych biurowcach, albo w pobliżu biurowców, to z natury jest nam blisko do dużych miast i ten rozwój będzie kontynuowany. Jesteśmy w fazie dość intensywnego wzrostu. W tym roku, do końca roku kalendarzowego otworzymy około siedmiu placówek i tak chcielibyśmy kontynuować - między 6 a 10 rocznie.

Polski rynek edukacyjny w moim odczuciu jest bardzo ciekawy. Nadal jesteśmy na początku drogi. Mam wrażenie, że niepubliczna edukacja jest trochę tak jak służba zdrowia 20-30 lat temu. Myślę, że nie wszyscy wierzyli w to, że placówki medyczne mogą w prywatnym wydaniu tak świetnie funkcjonować, być tak naturalnym dla nas elementem naszego życia. Polska powiela to, co już się zadziało w Kanadzie, w Stanach Zjednoczonych i na zachodzie Europy. Podążamy w tym kierunku z wielką przyjemnością i bardzo chcemy być dużą częścią tego wzrostu i porządkowania i zupełnie nowej jakości w polskiej edukacji.

Partnerstwa KIDS&CO.

Our Kids: Piszą Państwo w swoich materiałach o partnerstwach z różnymi instytucjami naukowymi, biznesowymi. Czego rodzice mogą się spodziewać, jakich zewnętrznych inspiracji dla swoich dzieci?

Karina Trafna: Tak naprawdę powiem szczerze, że to jest dosyć trudny temat, bo z jednej strony bardzo chcielibyśmy, żeby ta oferta była kompleksowa, wszechstronna i żeby było jej dużo, ale wystarczająco dużo, a nie za dużo, bo też nie zależy nam na tym, żeby dzieci były przebodźcowane. Więc podążając za tym, że świat się bardzo zmienia, u nas też oferta ewoluuje. Oczywiście pracujemy z wieloma instytucjami, z uniwersytetami, pracujemy z różnymi poradniami od strony wsparcia i potrzeb, które się na co dzień pojawiają. Żyjemy w takich czasach, że tego wsparcia jest potrzeba trochę więcej, ale też dbamy o to, żeby ta oferta była nowoczesna, a więc oprócz tego, że na przykład od kilku lat uczymy dzieci kodowania na najmłodszym, najbardziej zabawowym poziomie, w zeszłym roku wraz ze wrocławską firmą wprowadziliśmy do przedszkoli wsparcie, jeśli chodzi o naukę języka angielskiego, również takie zabawowe: mamy roboty, które wspierają nauczycieli w nauczaniu dzieci angielskiego i trochę oswajają ze światem sztucznej inteligencji.

Współpracujemy z wieloma dietetykiem, z firmami cateringowymi naprawdę dobrze ułożonymi i z wielką pasją. Inwestujemy sporo w wiedzę i wsparcie naszych rodziców właśnie w tych tematach. Jesteśmy coraz większą instytucją i coraz więcej nowych elementów czy podstaw, które się coraz bardziej rozrastają, mamy po prostu „in house”. Mamy coraz więcej własnych specjalistów i osób reprezentujących właśnie te instytucje, które chcą pracować w środku. Przy 20 placówkach, już naprawdę jest co robić wewnętrznie. W tym roku podejmujemy się misji wsparcia przede wszystkim nauczycieli. Myślę, że czas pandemii i generalnie bardzo zmienne czasy, w których żyjemy, mocno dotykają personel nauczycielski. Więc zatrudniamy osobę, która zajmie się kulturą organizacyjną i wsparciem, bo jednak jest to zawód bardzo misyjny i pasja jest niesłychanie istotna. Dlatego podgrzewanie tych emocji i dbanie o to, żeby podkreślać tę rolę, jest dla nas niesłychanie istotne.

Uczniowie

Our Kids: A do kogo tak kierują Państwo swoją ofertę?

Karina Trafna: Mamy sporo zagranicznych dzieci, ale my nie jesteśmy jak placówki przy ambasadach czy kilka innych tutaj, w Warszawie, które znamy, placówkami tylko dla obcokrajowców. Jednak gros naszych uczniów to polskie dzieci.

Nauczyciele

Our Kids: A kim są państwa nauczyciele? Kto uczy w waszych przedszkolach?

Karina Trafna: Nasz model jest troszeczkę inny. My zatrudniamy zarówno nauczycieli, jak i lingwistów. Jesteśmy przede wszystkim placówkami edukacyjnymi, więc oczywiście jesteśmy zobowiązani wypełniać wszystko to, co niesie ustawa. A więc nasi nauczyciele to osoby, które mają wykształcenie przedszkolne, ukończoną pedagogikę przedszkolną, bądź wczesnoszkolną. Z wielką przyjemnością przyjmujemy osoby, które pracowały też za granicą, bo dla nich ten model dwujęzyczny jest tak naturalny, że właściwie nie potrzebujemy ich szkolić. Dopełnieniem tego tandemu przedszkolnego jest oczywiście osoba mówiąca w języku angielskim bądź hiszpańskim. Zawsze jest to osoba, która ma doświadczenie w pracy z dziećmi, najchętniej w szkołach albo w przedszkolach, choć ten model u nas funkcjonuje również w żłobkach, więc zatrudniamy też osoby, które pracowały jako opiekunki. Nasi nauczyciele w większości to osoby młode, z dość niewielkim doświadczeniem. Myślę, że jest to związane przede wszystkim z tym, że jest nam bardzo trudno przystosować do naszego kilkujęzycznego modelu nauczyciela, który pracował 10 lat w klasycznym polskim systemie edukacyjnym. Mieliśmy mnóstwo takich prób, sporo z nich się niestety nie powiodło, więc zdecydowanie lepiej radzimy sobie w przystosowywaniu osób, które przyjmują tę rzeczywistość taką, jak my ją sobie wymyśliliśmy i dla nich to jest zupełnie naturalne, że z grupą jest zawsze drugi nauczyciel mówiący w innym języku przez cały dzień. Nasz model jest inny. Na początku wydaje się dużo bardziej wymagający, być może trochę bardziej obciążający dla tego nauczyciela polskojęzycznego. Dość często trafiają do nas osoby, które nie mają tego wykształcenia, więc zatrudniamy je na inne stanowiska i one jednocześnie uczą się i pracują u nas jako pomoce albo osoby od zajęć dodatkowych, dlatego że pasja i chęć pracy z dziećmi to jest dla nas rzecz nadrzędna. Więc jesteśmy w stanie rzeczywiście poczekać, żeby te dodatkowe wymogi ustawowe zostały spełnione.

Immersja

Our Kids: Czy immersję stosują Państwo zarówno w języku angielskim, jak i w tej chwili w hiszpańskim?

Karina Trafna: Tak, przy czym jeśli chodzi o język angielski, to jest to pełna immersja, czyli całkowite zanurzenie w języku angielskim, a jeśli chodzi o język hiszpański, to on jest jednak językiem dodatkowym. Niemniej jednak zatrudniamy hispanistów (w większości są to osoby pochodzenia hiszpańskiego), w związku z czym raczej się nie zdarza, żeby mówiły one po polsku. Więc wtedy mamy taką wersję nazwijmy to dwujęzyczną, bo one ewentualnie porozumiewają się po angielsku.

Jakie dzieci kształtuje KIDS&CO.

Our Kids: Wyobraźmy sobie, że chciałabym zapisać dziecko do Państwa placówki. Czego mogę się spodziewać na końcu jako rodzic? Co moje dziecko będzie umiało, jakie będzie? Czym się będzie różniło od innych dzieci, które kończą inne przedszkola?

Karina Trafna: Z pewnością jest to obywatel świata i swobodnie mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o język angielski, jest to dziecko, które posługuje się tym językiem jako językiem przynajmniej drugim albo nawet ma na poziomie języka polskiego. również całkiem przyzwoitą umiejętnością porozumiewania się w języku hiszpańskim. Z pewnością jest to jest to dziecko, które będzie wielojęzyczne. Po drugie jest to dziecko, które jest wystarczająco przygotowane do tego, co niesie ten drugi poziom systemu edukacyjnego, dziecko, które jest oswojone ze zmianami, umiejące zadawać pytania. Ciekawe tego, co będzie w kolejnych etapach, dziecko bardziej otwarte i przystosowane do tego, że życie jest zmienne, że będzie się wiele działo, że po drodze będzie wiele wyzwań. Mamy sygnały od naszych rodziców, że nasi absolwenci dużo lepiej radzą sobie właśnie w szkole podstawowej, również w kwestiach społecznych, jakichś trudnych sytuacji z rówieśnikami. Z pewnością jest to dziecko z bardzo prawidłowym nawykami zarówno żywieniowymi jak i w ogóle w sferze sposobu życia, nawyków sportowych, zadbane i potrafiące dbać o zdrowie.

Wyżywienie makrobiotyczne

Our Kids: Sprawa wyżywienia jest dla Państwa dosyć kluczowa. Na czym to polega? Czy mają Państwo jakąś swoją własną koncepcję? Czy staracie się również dzieciom mówić o tym, co powinny jeść? Czy to jest temat, o którym się mówi z rodzicami? Jak to wygląda?

Karina Trafna: Żywienie to jeden z najszerszych tematów, najbardziej kontrowersyjny. Nasze placówki są raczej większymi placówkami, w związku z czym mamy dużo dzieci i co za tym idzie dużo rodziców, którzy mają dużo nawyków, naleciałości i przekonań. I to jest chyba jeden z większych tematów, od którego zaczynamy. W dużych miastach poziom świadomości jest bardzo wysoki i rzeczywiście mamy mnóstwo takich wspierających, doświadczonych i świadomych rodziców, którzy bardzo podobnie żywią dzieci. Więc tu ten element edukacji jest, powiem szczerze, wtórny. Rozmawiamy sobie często na temat menu i to jest dość oczywiste. Natomiast w mniejszych miejscowościach chyba jest już trochę lepiej. Prowadzimy placówkę od 2012 roku, więc obserwujemy to, że sytuacja się rzeczywiście zmienia, ale w niektórych miejscach zaczynaliśmy na przykład od odchudzania małych dzieci, bo nawyki żywieniowe były tak błędne i dziecko przynosiło pączki i całe mnóstwo produktów, które są u nas absolutnie zakazane. Więc tu rozpoczynamy od elementu edukacji i ta edukacja u nas wtedy idzie dwutorowo: po pierwsze oczywiście organizujemy warsztaty dla rodziców, rozmawiamy z nimi, gotujemy z nimi, polecamy im dostawców produktów żywieniowych. Ale z naszej perspektywy największa praca to catering. I to jest zawsze bardzo trudne zagadnienie, szczególnie w mniejszych miejscowościach, bo nie jest łatwo znaleźć catering, który żywi dzieci makrobiotycznie. Mówiąc szczerze, nawet nie szukamy wtedy takiego cateringu - szukamy osób, które prowadzą firmę gastronomiczną, są otwarte, chcą się rozwijać. No i wywracamy wszystko do góry nogami. No ale to jest fajne, bo takie osoby, jak już „kupią” ten model, to same żyją później w taki sposób. Organizujemy gotowanie z rodzicami. Bardzo często jest tak, że to są mniejsze społeczności, więc ludzie też między sobą się znają i jest nam łatwiej. Mniej więcej rok trwa zmiana nawyków żywieniowych, wykluczenie dużej ilości cukru. Gotujemy oczywiście na bardzo małej ilości soli, unikamy produktów smażonych i w obróbce wtórnej. To się nie dzieje w miesiąc - potrzebujemy około dwunastu miesięcy.

Często bywam w placówkach jako gość stojący z tyłu. Słyszę, jak mama czyta jadłospis i mówi: „O rany, będzie dzisiaj szpinak. Przecież tego nie lubisz. Co ty będziesz dziecko jadło?” To jest też ta część, nad którą pracujemy, bo po tylu latach jesteśmy w stanie absolutnie udowodnić, że to, w jaki sposób ta potrawa jest podana i jak o niej opowiadamy, ma wpływ na to, że dzieci chętnie ją jedzą. Szczególnie w grupie, poprzez naśladownictwo, jest dużo łatwiej niż pojedynczemu rodzicowi w domu. Ale to jest temat jeden z pierwszych i kluczowy. I mówiąc szczerze, jeżeli od najmłodszych lat zadbamy o to, żeby dziecko w prawidłowy sposób było żywione i miało zdrowe nawyki, to później w szkole to naprawdę dzieje się już samodzielnie.

Kontynuacja nauki

Our Kids: A dokąd trafiają Państwa absolwenci szkół podstawowych?

Karina Trafna: Bardzo różnie. W większych miastach to są oczywiście w większości placówki niepubliczne. Mam wrażenie, że jeśli ktoś jest w modelu dwujęzycznym, trójjęzycznym, to będzie chciał go kontynuować. Jesteśmy też w miejscowościach, gdzie albo nie ma placówek niepublicznych albo jest bardzo mało miejsc. Wtedy dzieci trafiają do placówek publicznych. To jest wtedy spore wyzwanie dla naszych absolwentów, bo dziecko, które mówi płynnie po angielsku, zaczyna od zera, dwa razy po 45 minut, zaczyna od alfabetu, więc po prostu się nudzi przez pierwsze kilka lat. No i niestety tutaj nie za wiele mamy do zaproponowania. Organizujemy kluby dla naszych absolwentów dwa razy w tygodniu, ale oczywiście zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby dziecko kontynuowało edukację dwujęzyczną. Szczęśliwie w dużych miastach jest coraz lepiej z tą ofertą.

Sukcesy i osiągnięcia

Our Kids: Z czego jest Pani dumna? Co Pani uważa za największe osiągnięcie?

Karina Trafna: Nie sztuką jest stworzyć dobrą ofertę edukacyjną. Nie sztuką jest nawet zaimplementować te wszystkie nowości i sprawdzić, że to rzeczywiście jest ważne i działa. Ale największym wyzwaniem jest oczywiście osiągnąć jakąś skalę i sprawić, żeby jak największa liczba dzieci skorzystała z tej oferty. I z tego jestem bardzo dumna, bo to się właśnie dzieje. Zaczynając makrobiotykę w przedszkolach, mieliśmy doskonałe wyniki, jeśli chodzi o frekwencję. Zimą opowiadaliśmy nawet paniom w sanepidzie, że po zmianie systemu żywienia w lutym mieliśmy niemalże 100% frekwencji. No ale mówiliśmy o tym, kiedy mieliśmy jedną placówkę i kilkadziesiąt dzieci. Dzisiaj KIDS&Co. to już prawie 1500 miejsc, więc naszych podopiecznych i absolwentów jest na tyle sporo, że mam wrażenie, iż ten nasz pomysł na edukację, na zdrowie, na well-being szeroko rozumiany, idzie coraz bardziej w Polskę i z tego jestem super dumna.

Osoby, które to czytały, również oglądały: